Od kilku sezonów susza, która występuje również w okresie jesiennym i wiosennym, daje mocno popalić producentom rolnym. Z opinii ekspertów wynika, że w ostatnich latach problem suszy w Polsce dotyczy wszystkich upraw. Niewystarczająca ilość wody w glebie wpływa negatywnie na oziminy. Natomiast, gdy w okresie wegetacji wystąpią negatywne czynniki np. skutki uboczne stosowania herbicydów lub innych środków ochrony roślin kondycja upraw będzie niezadowalająca, co wpłynie na mniejszą ilość oraz niższą jakość uzyskanego plonu. O oziminy warto zadbać już w okresie jesiennym, a następnie sięgnąć po środki wspomagające i zaaplikować je na wiosną.
Biostymulatory zastosowane w zbożach ozimych spełniają dwie funkcje. Pierwsza polega na ochronie upraw przed skutkami złych warunków atmosferycznych, takich jak np.: brak okrywy śnieżnej, mrozy oraz suchość gleby. Skuteczność preparatu została potwierdzona w 2015 roku na Pomorzu. Na tym terenie wystąpiły znaczne straty w zbożach, a plantacje, które bardzo źle zniosły przezimowanie, musiały zostać zlikwidowane. Inne wyniki osiągnięto na polach, gdzie zastosowano biostymulator. Zboża przetrwały do wiosny w znacznie lepszej kondycji, ich wygląd był zdecydowanie lepszy, a osiągnięty plon był wyższy.
Oprócz poprawy zimotrwałości biostymulatory mają również drugą funkcję. Stosowane razem z herbicydami lub fungicydami chronią zboża przed stresem wywołanym przez środki ochrony roślin. Herbicydy mają działanie selektywne, jednak mogą przyczynić się do okresowego zahamowania wzrostu zbóż.
Jakub Lipnicki
Źródło: