Strona główna/Świętokrzyski portal rolny/Aktualności/Unijne prawo a zdrowy rozsądek - historia krowy Penki

Unijne prawo a zdrowy rozsądek - historia krowy Penki

2018-06-08

Od kilku dni internet żyje sprawą krowy Penki. Krowa ta miała odłączyć się od swojego stada, a następnie nieświadomie przekroczyć unijną granicę pomiędzy Bułgarią a Serbią. Po kilku dniach wędrówki została znaleziona przez serbskich rolników i odprowadzona do swojego właściciela, Iwana Harałampiewa. Powrót zwierzęcia nie oznaczał jednak końca kłopotów, a dopiero ich początek, gdyż zgodnie z unijnym prawem, ciężarna krowa powinna zostać uśpiona. Zgodnie z unijnymi przepisami, zwierzę nie może opuścić kraju bez stosownych dokumentów. Jej powrót do właściciela wiązał się bowiem z ponownym przekroczeniem granicy. W praktyce przybyła więc do Bułgarii spoza UE, ponieważ Serbia nie jest państwem członkowskim. Na nic się zdały prośby hodowcy, oraz ponowne badanie stanu zdrowia krowy. Gdy gospodarz przedstawił władzom komplet zaświadczeń od weterynarza potwierdzający, że ciężarna krowa podczas pobytu za granicą nie zaraziła się żadną chorobą, która mogłaby zagrażać bułgarskiemu bydłu zderzył się z twardą rzeczywistością. Odpowiedź urzędników była jednoznaczna: Nie i już. Zgodnie z unijnymi przepisami, zwierzę nie może opuścić kraju bez stosownych dokumentów. Miejscowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności utrzymuje, że Penka przekroczyła granicę bez obowiązujących certyfikatów i badań. Historia zwierzęcia błyskawicznie obiegła międzynarodowe media. Absurdalnemu prawu sprzeciwiają się politycy i dziennikarze z całej Europy. James Rothwell, redaktor brytyjskiego dziennika „The Telegraph”, zorganizował nawet specjalną petycję do Parlamentu Europejskiego. Dotychczas podpisało ją już kilkanaście tysięcy internautów. Liczba ta ciągle rośnie. Kto wie, być może głos ludu uratuje los krowie emigrantce.

Rafał Sieroń
Źródło: www.agrofakt.pl

udostępnij
do góry