Zapotrzebowanie na rośliny bobowate jest wysokie, a powierzchnia uprawy w Polsce nadal jest zbyt niska. Roślin bobowatych powinno się uprawiać więcej.
Rośliny bobowate grubonasienne odgrywają w rolnictwie szczególną rolę. Mają one wiele zalet:
W naszym kraju notuje się duże zapotrzebowanie na białko roślinne. Import śruty sojowej wynosi 2,6 mln ton, a powierzchnia uprawy roślin bobowatych wciąż jest zbyt mała. W 2022 roku uprawiano je na 370 tys. hektarów, jest to około 60% uprawy z lat 90. ubiegłego wieku (700 tys. ha).
W ostatnich latach nastąpił znaczny wzrost powierzchni uprawy soi w Polsce. W 2022 roku soję uprawiano na powierzchni 48 tys. ha. W Polsce uprawia się soję NON-GMO, która nadaje się do wykorzystania na cele spożywcze, a po ekstruzji — do produkcji pasz.
Największą powierzchnię upraw wśród bobowatych zanotowano w uprawie łubinu wąskolistnego - 161 022 hektarów (wzrost o 7 255 ha), następnie grochu siewnego - 97 080 ha. Rośnie zainteresowanie łubinem białym, powierzchnia jego uprawy w 2022 roku wynosiła 16 270 ha (wzrost o 1 160 ha). Powierzchnia uprawy bobiku wynosiła 34 794 ha, zanotowano spadek o 2,5 tys. ha. Powierzchnia uprawy łubinu żółtego wynosiła 17 619 ha (spadek o 2,5 tys. ha).
Działania w celu zwiększenia powierzchni upraw
Na wzrost upraw roślin białkowych wpłynąć może Inicjatywa białkowa COBORU Słupia Wielka. W ramach tej inicjatywy prowadzone są doświadczenia i tworzy się listy zalecanych odmian w poszczególnych województwach. Rolnicy mogą wybrać najlepiej plonujące odmiany, które są dodatkowo ocenione pod kątem porażenia chorobami i szkodnikami.
Na opłacalność uprawy bobowatych wpływają także dopłaty — w 2022 roku kwota wynosiła 673,5 zł/ha. Jest także dopłata do zakupu nasion. W 2023 roku kwota dofinansowania wynosiła 300 zł do nasion bobowatych bez soi, natomiast 500 zł — do uprawy soi. W uprawie pomaga bogata oferta nasienna z polskich i zagranicznych hodowli. Znane są technologie uprawy roli, zasady nawożenia i integrowanej ochrony.
Krzysztof Domagała