Wskaźniki uwilgotnienia gleby w woj. świętokrzyskim

Stało się… tak możemy powiedzieć o prognozach pogody i samej pogodzie, która choć jest piękna i bezdeszczowa, to wzbudza obawy producentów rolnych.

Dostępne dane dotyczące uwilgotnienia gleby wskazują, że sytuacja staje się coraz gorsza. W województwie świętokrzyskim nie jest już tak dobrze, jak było jeszcze dwa tygodnie temu. Wskaźnik uwilgotnienia gleby na głębokości od 0 do 7 cm jest na poziomie od 0 (!) do 35% w większości województwa. Tylko w okolicach Jędrzejowa wilgotność jest na poziomie 40%. Niestety, jest to jedynie niewielki obszar w skali całego województwa. Na głębokości od 7 do 28 cm, wilgotność jest na poziomie od 20 do 40%. Największe uwilgotnienie widzimy w centralnej części województwa, a wartości najniższe już tradycyjnie w północno-zachodniej i teraz dodatkowo w południowo-wschodniej części województwa.

Wskaźnik wilgotności gleby - warstwa 0-7 cm (źródło: agrometeo.pogodynka.pl/obrazysat)

Wskaźnik wilgotności gleby - warstwa 7-28 cm (źródło: agrometeo.pogodynka.pl/obrazysat)

Jak widać na powyższych mapach, skrajnie niskie uwilgotnienie występuje już na niemal na całym obszarze kraju. Najgorsza sytuacja jest w pasie ciągnącym się przez województwa: łódzkie, wielkopolskie, aż po północną część dolnośląskiego i prawie całe lubuskie. Sytuacja na tych terenach już jest dramatyczna.

Niestety, gdy spojrzymy na mapę z prognozą opadów na kolejne 10 dni, widzimy, że tych opadów praktycznie nie będzie. Symbolicznie popada jedynie na południu i wschodzie kraju.


Temperatury będą umiarkowane, ale w połączeniu z brakiem opadów doprowadzą do jeszcze większego przesuszenia gleby. Suma opadów w marcu była na skrajnie niskim poziomie - 11,5 mm (dane ze stacji meteorologicznej Kielce-Suków). Podobnie niskie opady zdarzały się oczywiście w historii pomiarów - rekordowe 2,6 mm w 1974 roku i 6.2 mm w 1982 roku. Martwi tylko fakt, że średnia temperatura w skali miesiąca wyniosła 3,95 stopni, czyli było bardzo ciepło.

Wiedząc, że w najbliższych dniach nie możemy liczyć na opady, nie tylko zaczniemy myśleć o suszy, ale będziemy ją niestety obserwować na naszych polach.

Jarosław Nowak