Węgry to już ósmy kraj w Europie, w którym potwierdzono wystąpienie afrykańskiego pomoru świń u dzików. Niepokojące jest, że zakażony dzik został odnaleziony poza strefą monitorowania ASF. Węgry od 2016 roku prowadzą monitoring padłych dzików pod kątem ASF w powiatach przy granicy z Ukrainą i Słowacją. Mimo to pierwszy przypadek ASF został wykryty w regionie Heves w środkowej części kraju, czyli w poza strefą nadzoru.
W wydanym oświadczeniu Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (OIE) stwierdza: „Na podstawie dostępnych informacji, w chwili obecnej najbardziej prawdopodobnym źródłem infekcji są odpady żywnościowe, wprowadzone przez obcokrajowców pracujących w dużej liczbie w obiektach przemysłowych zlokalizowanych na tym obszarze. Szczegółowe dochodzenie epidemiologiczne trwa".
Na obecnym etapie nie można jednak wykluczyć innych dróg zakażenia, jak np. niewykrycie zakażonych dzików bliżej granicy, nielegalny przepływ zakażonych świń lub skarmianie zakażonych odpadów kuchennych, jak podejrzewano w przypadku geograficznego skoku ASF do Czech w 2017.
Węgierskie ministerstwo rolnictwa poinformowało, że w najbliższym czasie zostaną podjęte działania, które pozwolą ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa.
Małgorzata Duda