Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Modliszewice, ul. Piotrkowska 30, 26-200 Końskie

Strona główna/Aktualności/Noc Świętojańska tuż, tuż…

Noc Świętojańska tuż, tuż…

2018-06-22

Kulminacja ludowego świętowania Nocy Świętojańskiej przypada na dzień świętego Jana Chrzciciela (24 czerwca), czyli moment przesilenia słonecznego. Wówczas w kalendarzu wypada najkrótsza noc i najdłuższy dzień. Wierzono, że najkrótsza noc w roku to czas niezwykły, kiedy odwrócony zostaje codzienny porządek a pozaziemskie moce są szczególnie aktywne. Można by rzec, że Noc Świętojańska od wieków otoczona była w tradycji bogatym zespołem obrzędów, wśród których istotną rolę odgrywały ogień, woda i kwitnące rośliny. Święto to wywodzi się od słowiańskiego święta ognia, wody, miłości i płodności zwanego Nocą Kupały lub Sobótką. Po wprowadzeniu chrześcijaństwa podjęto próbę zastąpienia pogańskich obrzędów - zaczęto wówczas obchodzić wigilię św. Jana zwaną potocznie Nocą Świętojańską.

Pogański zwyczaj przetrwał do początków XX wieku. W Noc Świętojańską czczono przede wszystkim ogień - wzniecano wielkie ogniska zwane sobótkami na leśnych polanach, wzgórzach i nad brzegami jezior. Jednym z najważniejszych atrybutów tego święta były ogniska, wokół których zebrana młodzież tańczyła i urządzała zabawy. Ognie rozpalano na wzgórzach i polach. Chłopcy popisywali się zręcznością skacząc przez płomienie. Czasami przez ogień przeskakiwały pary jednocześnie trzymając się za ręce. Udany skok wróżył gorącą miłość i wierność, aż do śmierci. Niekiedy przeskakiwały same dziewczęta. Ta która skacząc wpadła w żar uznawana była za czarownice. Przy tak rozpalonych ogniskach schodzili się czasem i starsi mieszkańcy śpiewając różne pieśni. Obok ognia, silne znaczenie miał żywioł wody. Wierzono, że zakaz kąpieli w rzekach i stawach zostaje zniesiony dopiero „gdy św. Jan wodę ochrzcił” czyli po dniu św. Jana Chrzciciela.

W dzień św. Jana przed wschodem słońca chodzono kąpać się, żeby na bieżący rok uchronić ciało od wrzodów i chorób skóry. Wigilia św. Jana to przede wszystkim czas zalotów i wróżb matrymonialnych. Przed zachodem słońca dziewczęta puszczały na staw, strumień czy rzekę wianki, z których panny mogły wywróżyć swoje zamążpójście. Zwykle robiono po dwa wianki uwite z różnych kwiatów, jednak dominowało kwiecie nawrotu, macierzanki, róż czy bławatków. Jeśli wianki zeszły się ze sobą, uważano że dziewczyna „zejdzie się z tym chłopcem, którego ma na myśli”. Wieczorem tego dnia przystrajano figury św. Jana Chrzciciela w kwiaty i wieńce, śpiewając przy tym nabożne pieśni. Z dawną obrzędowością świętojańską wiązały się liczne wierzenia ludowe. Jedno z nich wspominało o magicznym kwiecie paproci, który zakwitał tylko raz w roku - w nocy w wigilię świętego Jana z 23 na 24 czerwca. Osoba, która go odnajdzie zapewni sobie bogactwo i szczęście przez całe życie. Według legendy kwiat paproci świeci w nocy niezwykłym blaskiem i rozkwita tylko na tę jedną chwilę. Podczas Nocy Świętojańskiej szukano także magicznego kwiatu paproci, wierząc, że kto go odnajdzie, zdobędzie wszelkie bogactwa świata. W rzeczywistości szukanie kwiatu paproci było pretekstem do miłosnych spotkań.

Halina Szymańska

udostępnij
do góry