Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Modliszewice, ul. Piotrkowska 30, 26-200 Końskie

Strona główna/Aktualności/Nowy Rok, nowe zmiany? Rolnictwo musi się zmienić.

Nowy Rok, nowe zmiany? Rolnictwo musi się zmienić.

2020-10-12

Przyjmujemy za pewnik, że rolnictwo to sektor strategiczny, odpowiedzialny za wyżywienie całego świata. Ma ono jednak duży udział we wzroście temperatury i produkcji emisji gazów cieplarnianych. W obliczu nadchodzącej zielonej transformacji rolnicy całego świata muszą wprowadzić zmiany zarówno w sposobie myślenia, jak i w uprawach, sposobach produkcji i gospodarowania. Według wielu ekspertów mają na to mniej niż 30 lat.

Rolnictwo jest największym konsumentem wody. Jej spożycie stale rośnie wraz ze wzrostem liczby ludności na świecie i wzrostem popytu na mięso. Produkcja zwierzęca odpowiada za 70% światowego zużycia słodkiej wody. Tylko 22% jest wykorzystywane przez przemysł, a 8% do celów domowych. Do produkcji jednego hamburgera potrzeba 2300 litrów wody.

Eksperci twierdzą, że zasoby słodkiej wody na naszej planecie nie wystarczą, aby w najbliższej przyszłości wyżywić świat zachodnią mięsną dietą. Obecnie popyt na mięso nadal rośnie zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się. Zmniejszenie o połowę ilości produktów pochodzenia zwierzęcego w diecie zmniejszyłoby spożycie wody o 6%, ale całkowite wyeliminowanie produktów pochodzenia zwierzęcego zmniejszyłoby je o 21%. Zmniejszenie ilości produktów pochodzenia zwierzęcego w diecie mogłoby zaoszczędzić wodę wystarczającą dla 1,8 miliarda ludzi.
W najbliższych latach konsumenci muszą się przestawić na dietę bardziej przyjazną środowisku, a producenci odpowiedzialni za wyżywienie świata zrezygnować z wielu dziś opłacalnych wodochłonnych kierunków produkcji (choćby np. z chowu zwierząt futerkowych).

Nie tak dawno naukowcy byli przekonani, że dwutlenek węgla, który jest wytwarzany przez działalność człowieka, będzie wchłaniany przez oceany. Jednak coraz cieplejsza atmosfera uwalniania dodatkowo CO2 z oceanów i topniejącego lodu. Ocieplenie klimatu nastąpiło szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał. Skutki zmian klimatycznych w Europie będą coraz bardziej odczuwalne. Trzeba liczyć się z ryzykiem wprowadzania ograniczeń w dostępie do wody.

W najbliższych latach polskie rolnictwo będzie musiało zmierzyć się z coraz częstszymi anomaliami pogodowymi, występowaniem chorób roślin i zwierząt oraz plag szkodników, charakterystycznych dla cieplejszych regionów. Głównym wyzwaniem polskiego rolnictwa w warunkach globalnego ocieplenia są niewielkie zasoby wody, której dostępność na mieszkańca jest prawie trzy razy niższa niż średnia dla Europy (4236 m3). Mniejsze zasoby w przeliczeniu na mieszkańca posiadają w Europie jedynie Czechy, Dania, Cypr i Malta (126 m3). Niezbędna jest zatem szybka adaptacja polskiego rolnictwa do nowych warunków klimatycznych, ponieważ jej brak może doprowadzić do spadku produkcji rolniczej nawet o 5 do 25%.

Według różnych szacunków, na terenie Polski sama zmiana klimatu podniesie potrzebę nawadniania od 5 do 40%.Trzeba się więc nastawić na wydatki związane z inwestycjami w sztuczne nawadnianie i gospodarkę wodami.

Warto już wprowadzać nowe uprawy i techniki wodooszczędne, takie jak sianie poplonów, utrzymywanie resztek roślinnych na polach, rotacyjne systemy wypasu zwierząt i zadrzewieniu śródpolne czy wykorzystaniu odzyskanej wody w sektorze rolnictwa.
Dzięki nowym regulacjom UE ścieki komunalne, które zostały już poddane określonym procesom oczyszczania, będą mogły być skierowane do wykorzystania w rolnictwie. Obecnie praktykę ponownego wykorzystania wody stosuje się jeszcze w niewielu państwach UE.

Naukowcy i praktycy muszą reagować i już reagują na obecne i przyszłe potrzeby. Na rynek wchodzą nowe odporne na suszę odmiany pszenicy ozimej i jarej, pszenżyta jarego, owsa oraz jęczmienia jarego i innych roślin.

Trzeba zadbać zarówno o plony, jak i o rolnictwo „odpowiedzialne klimatycznie”, tak aby spełniało nie tylko normy środowiskowe, ale również ograniczające emisje gazów cieplarnianych. Może to nastąpić tylko przez zmiany w systemach produkcji na najbardziej efektywne metody ich redukcji jest ograniczenie nakładów na środki produkcji (głównie nawożenia azotowego).

Jest nadzieja, że wiele zmieni Europejski Zielony Ład. Wdrożenie obu strategii: „na rzecz bioróżnorodności” i „od pola do stołu”, ma łączyć przyrodę, rolników, konsumentów i firmy we wspólnym wysiłku na rzecz przyszłej zrównoważonej gospodarki. Wprowadzane w najbliższych latach strategie rozwoju mają na celu powstrzymanie utraty bioróżnorodności w Europie oraz przekształcenie systemów żywnościowych tak, aby stanowiły światowy wzorzec zrównoważonej konkurencyjności, ochrony zdrowia ludzi i planety oraz zapewnienia źródeł utrzymania wszystkim podmiotom w łańcuchu wartości żywności.

Wydaje się że transformacja będzie długa i bolesna a proponowane zmiany pociągną za sobą wyższe koszty produkcji modelu europejskiego rolnictwa. Sprawią, że żywność europejska będzie mniej konkurencyjna cenowo w stosunku do żywności z importu. Ale czy zmiany w małej stosunkowo Europie zmienią klimat świata i ograniczą niekorzystne jego zmiany?

Marian Szałda

udostępnij
do góry