Czekoladowa plamistość bobu

Obecny sezon uprawowy jest trudny dla rolników z uwagi na dynamicznie zmieniające się warunki atmosferyczne, w tym i uprawowe. Początek sezonu wegetacyjnego przyniósł suszę, a w związku z tym kłopoty ze wschodami posianych nasion. Te, które wzeszły i weszły w fazę wzrostu czekała niespodzianka w postaci obfitych opadów, którym towarzyszyły dość wysokie temperatury. Takie warunki sprzyjały rozwojowi chorobom grzybowym jak np. Czekoladowa plamistość bobu.

Sprawcą choroby jest grzyb Botrytis fabae. Źródłem zakażenia są nasiona i resztki pożniwne pozostawione na polu w roku poprzednim. Do masowego zakażenia dochodzi podczas temperatury powyżej 25°C i wysokiej wilgotności powietrza. Dodatkowo rozwojowi czekoladowej plamistości sprzyjają mszyce, które żerują na bobie, wydzielając spadź.

Czekoladowa plamistość bobu (fot. M. Miłek)

W czasie wegetacji bobu na wierzchniej i spodniej stronie blaszki liściowej pojawiają się okrągłe, pojedyncze plamki koloru czekoladowego (stąd nazwa choroby). Z czasem ilość  plamek się zwiększa, po czym zasychają. Choroba atakuje nie tylko liście bobu, ale każdą ich część - pąki kwiatowe, kwiaty, strąki. Ochronę przed agrofagiem powinno się wykonywać od fazy początku rozwoju kwiatostanu do końca fazy kwitnienia, wykonując  oprysk środkami benzimidazolowymi, zarejestrowanymi w aktualnym programie ochrony roślin warzywnych do zwalczania czekoladowej plamistości. Środki bezimidazolowe dozwolone są do stosowania jeden raz w sezonie - okres karencji 14 dni.  Ponadto należy zwalczać mszyce, które sprzyjają występowaniu choroby, wydzielając spadź. Straty plonu zainfekowanego bobu mogą sięgać nawet 50-60%.

Małgorzata Miłek