Zużytej folii po sianokiszonkach niestety nikt nie chce odebrać, dlatego też staje się ona bardzo dużym problemem dla rolników. Folia po sianokiszonce może rozkładać się ponad 200 lat, a ich rozpad rozpoczyna się dopiero po 50 latach, dlatego też utylizacja jest tak dużym wyzwaniem.
Najbardziej korzystne dla środowiska jest oczywiście wykorzystanie zużytej folii rolniczej jako jednego z surowców do produkcji nowej folii. W gospodarstwach rolniczych zużywa się ogromną ilość folii. Surowiec ten niezbędny jest przede wszystkim przy produkcji zwierzęcej albo przy zakiszaniu zielonki w balotach albo w pryzmach.
W pierwszej kolejności warto wspomnieć o tym, że folia do sianokiszonek może zostać poddana recyklingowi, dlatego też w żadnym wypadku nie można wyrzucać jej do śmieci. Zużyta folia kiszonkarska po odpowiednim przetworzeniu wykorzystywana jest między innymi do produkcji mebli ogrodowych, worków na śmieci albo specjalnych membran, które charakteryzują się dużą odpornością na wilgoć. W dzisiejszych czasach praktycznie każdy kraj zapewnia system recyklingu zużytej folii rolniczej i nie inaczej jest również w Polsce.
Odpady z działalności rolniczej nie są odpadami komunalnymi!
Nie przyjmuje ich również Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów (PSZOK), gdyż punkt ten przeznaczony jest przede wszystkim dla odpadów pochodzących z gospodarstw domowych.
Odpady z działalności rolniczej takie jak:
powinny zostać przekazane w ramach indywidualnych umów z podmiotami, które zajmują się ich zagospodarowaniem i posiadają stosowne zezwolenia. Każda gmina powinna posiadać informacje o takich firmach.
Firmy utylizacyjne odbierają (przyjmują) z gospodarstw: folie białe po sianokiszonce i tunelach ogrodowych, folie czarne (popryzmowe), opakowania po nawozach, big-bagi, sznurek, siatki do owijania balotów. Wytwórca (rolnik) tych odpadów we własnym zakresie kontaktuje się z podmiotami prowadzącymi działalność w tym zakresie. Gminy na swoich stronach internetowych powinny podawać dane kontaktowe do tego typu firm. Nie zawsze jednak ta współpraca się układa, a hodowcy bydła i producenci mleka z różnych rejonów kraju skarżą się, że zakłady utylizacyjne nie chcą przyjmować folii kiszonkarskiej z powodu jej zanieczyszczenia.
Wiele gmin skorzystało z dofinansowania oferowanego w ramach programu NFOŚiGW w zakresie utylizacji folii rolniczej i innych odpadów, lecz ani gminy, ani rolnicy nie byli zadowoleni z tych rozwiązań.
Gminy zachęcane do skorzystania z dofinansowania, z różnych przyczyn włączają się niechętnie, ponieważ:
Zagadnienia związane z wprowadzaniem do obrotu produktów opakowaniowych są regulowane ustawowo. Podlegają one ustawie o odpadach z roku 2012 oraz ustawie o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi.
Przepisy nie rozwiązują realnych problemów z zagospodarowaniem odpadów rolnych
Ustawa o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (tzw. „ustawa opakowaniowa”) definiuje wprowadzającego opakowania na rynek. Określa jego obowiązki oraz zobowiązuje do zapewnienia recyklingu odpadów opakowaniowych (Art. 17).
W gospodarstwach rolnicy przetrzymują gromadzące się od lat odpady, których nikt nie chce odbierać. Nie pomagają kolejne nabory programu „Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej” ogłaszane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (sierpień 2019 — budżet 42 mln zł, czerwiec 2021 — budżet 25 mln zł).
Ustawodawca zakładał, że docelowo odpowiedzialność za stworzenie możliwości zagospodarowania odpadów i współfinansowanie tych działań powinna leżeć po stronie wprowadzających produkty lub opakowania.
Nie zmienia to faktu, że odzysk i unieszkodliwienie odpadów z folii rolniczych, siatki i sznurka do owijania balotów, opakowań po nawozach oraz typu Big Bag, wspomnianej folii kiszonkarskiej, włókniny i taśm nawadniających, nie funkcjonuje.
Gospodarstwa rolne składują odpady od wielu lat, uzależniają zakupy np. nawozów od odbioru opakowań przez punkty handlowe, te z kolei bronią się bowiem od nich również nikt ich nie odbiera. Brak efektywnych, systemowych rozwiązań w zakresie zagospodarowania odpadów z tworzyw sztucznych pochodzących z produkcji rolniczej, prowadzi do zanieczyszczenia środowiska rolnego.
Powstaje pytanie, w jaki sposób dochodzi do sytuacji, że wprowadzający produkty opakowaniowe wywiązują się z obowiązku uczestnictwa w zbiórce odpadów (porozumienie z organizacją odzysku lub marszałkiem województwa) a opisane odpady pochodzące z produkcji rolnej nie są w ogóle zagospodarowane i całkowicie pomijane w procesie.
Anna Pilarska
Źródło: