Zaproponowany przez ministerstwo finansów pomysł podwyższenia VAT-u na leki dla zwierząt z 8 do 23% spotkał się z ogromnym oporem społecznym. Wzrost podatku odbiłby się na każdym, kto posiada psa, kota bądź jakiekolwiek inne zwierzę. Swój sprzeciw wyrazili właściciele i hodowcy zwierząt, a także schroniska, które musiałyby borykać się z wyższymi kosztami utrzymania zwierząt, a zarazem większą liczbą podopiecznych, których zapewne przybyłoby po podwyżce cen leków. Wyższy VAT na leki dla zwierząt odbiłby się także na produkcji mięsa i nabiału. Hodowcy oraz producenci drobiu z całej Polski przekonywali, że nie będą w stanie konkurować z tanim mięsem pochodzącym z Ukrainy. Wyższe podatki to przede wszystkim wzrost kosztów produkcji zwierzęcej, co musiałoby przełożyć się na podwyżki cen produktów zwierzęcych na sklepowych półkach. Pomysł podwyżki VAT skrytykował także prezydent Andrzej Duda obecny na Narodowej Wystawie Rolniczej w Poznaniu. Protesty przyniosły oczekiwany skutek. Posiadaczom czworonogów udało się zapobiec wprowadzeniu wyższej stawki VAT na leki dla swoich podopiecznych. Wiceminister finansów Filip Świtała zapewnił, że stawka VAT na leki dla zwierząt pozostanie na niezmienionym poziomie.
Rafał Sieroń
Źródło: gazetakrakowska.pl