Zbliżamy się powoli do końca roku. Możemy już wstępnie podsumować jaki on był - czy mokry, czy suchy, zimny lub gorący. Z pewnością rok ten był pod względem meteorologicznym zaskakujący i dość zmienny.
Listopad okazał się bardziej suchy niż przeciętnie, choć temperatury nie odbiegały od normy (średnia temperatura miesiąca wyniosła 3,5°C). Spowodowane to było mniejszymi opadami, które plasowały się na poziomie 14,8 mm (dane ze stacji meteorologicznej Kielce-Suków).
Na polach panował spokój, a kto nie zdążył z ostatnimi zabiegami uprawowymi przed zimą, to wykonywał je jeszcze teraz. Na koniec miesiąca doczekaliśmy się dawno niewidzianego śniegu. I choć nie były to duże opady, bo spadło zaledwie 4 cm białego puchu, to z pewnością ucieszyły one najmłodszych mieszkańców naszego województwa, pozwalając na chwile zapomnienia.
Chwile zabawy dla najmłodszych [fot. J. Nowak]
Jeśli spojrzymy na stan uwilgotnienia w województwie, to zauważymy niejako odzwierciedlenie stanu pogody i warunków meteorologicznych w warstwach gleby. Warunki wilgotnościowe w warstwie od 0 do 7 cm pod koniec listopada i na początku grudnia były już dość niekorzystne. Spowodowane to było niskimi opadami w listopadzie. Stan uwilgotnienia w województwie świętokrzyskim był na poziomie od 20% na zachodzie do 40% na większości powierzchni w centrum i do 50% na skrajach północnych. Dopiero na większej głębokości wilgoci było znacznie więcej. I tak na głębokości od 7 do 28 cm średnia wilgotność wynosiła w granicach 75%, a na głębokości od 28 do 100 cm było to już średnio 85%. Widać, że to była wilgoć pochodząca z obfitych opadów październikowych.
Stan uwilgotnienia w warstwie gleby | ||
od 0 do 7 cm | od 7 do 28 cm | od 28 do 100 cm |
Wskaźnik wilgotności gleby - warstwa 0-7, 7-28, 28-100 cm (źródło: agrometeo.pogodynka.pl/obrazysat)
Prognozy przewidują, że deszczu będzie mało. Na obszarze województwa świętokrzyskiego prognozowane są opady w ilości około 3,5 mm w ciągu następnych dziesięciu dni. Jeśli taka pogoda będzie się utrzymywać dalej, to naturalnie wody zacznie znów brakować. Ale są to tylko prognozy.
Jarosław Nowak
Źródło: